Teraz: Czy jest coś po drugiej stronie śmierci?
Pierwsze dużo straciło na swojej ważności, chociaż chętnie poznałbym odpowiedź.
Drugie jest coraz ważniejsze. .....................Mam nadzieję, że po drugiej stronie jednak nic nie ma ......... najgorszą rzeczą byłaby reinkarnacja :( ................ a swoją drogą, katolicka koncepcja Boga kłóci mi się z istnieniem piekła ......
F 15
1998, 38cm X 15,5cm, akryl, karton
© Jacek Witczyński
|
Wykopałem ostatnio na dysku taki obrazek .....zrobiłem kiedyś kilka takich....... to było moje trochę inne spojrzenie na obrazki przedstawiające samoloty ........ mam ochotę dorysować coś nowego do tej serii
Hm... ciągle zadaję sobie pytanie co mnie czeka po drugiej stronie drogi i coraz mniej widzę. A Twój samolot jawi mi się rewolwerem :)
OdpowiedzUsuńJa już bym wolała reinkarnację od samotności, a na pewno jednak wolałabym, aby tam było coś... cokolwiek, bo jakby nic nie było... to gdzie mieszkać ma dusza, gdy zrzuci już swoje ubranie w postaci ciała?
OdpowiedzUsuńA samolot mi się podoba :) Taki średniowieczny ;)
dlaczego koncepcja reinkarnacji przeraża Ciebie?
OdpowiedzUsuńTo czekam na kolejne samoloty, jesli sa w planach;)
OdpowiedzUsuńCo do kwestii smierci, wydaje mi sie ze odpowiedz jest wszedzie gdziekolwiek sie nie spojzy. Nic nie ginie, ani nie pojawia sie znikad, wszytsko sie tylko tylko przeradza. Osobiscie mam podstawy by wierzyc w to ze smierc jest tylko stanem przejscia:)
Margo .....Ja wolę nie widzieć, jednak jeżeli tam nic nie ma, to wszystko co tu robimy wydaje się bez sensu, a jeżeli jest, to PO CO? ...... :) patrzę na ten mój samolot i nijak mi się z rewolwerem nie kojarzy ;))
OdpowiedzUsuńCzekolada .......Kiedyś dużo rozmawiałem z pewnym dość wysoko w hierarchii postawionym Świadkiem Jehowy, i on przedstawił mi ich koncepcję, która mówi, że po śmierci dusza przebywa w nicości i tak jakby śpi, obudzi się dopiero na Sąd Ostateczny ..... bardzo mi ta koncepcja pasuje ..... zresztą oni opierają swoją wiarę na Biblii, a nie na ustaleniach soborów. .....ale przy okazji, trzeba by zadać pytanie podstawowe: Czy dusza jest? ... :) a samolot to F15, do niedawna jeden z najlepszych amerykańskich samolotów myśliwskich, myślę, że konstruktorzy nie byliby zachwyceni Twoim średniowiecznym porównaniem ;DDD
Marciocha ..... Bo nie mam ochoty przeżywać i widzieć jeszcze raz, tego co na Ziemii się działo, dzieje i dziać będzie ;)
Ania .... To prawda, że nic nie ginie, bo życie to jest ciągła reakcja chemiczna, a jak wiadomo: Masa substratów, musi się równać masie produktów ;)) ..... Ja też uważam, że śmierć jest fazą przejścia, ale przejścia DOKĄD? ...... a samoloty chyba dorysuję, chociaż nie mam w planach ..... ale ja nie lubię planować ;DDD
A mnie przeraza, ze TAM nic nie ma...
OdpowiedzUsuńale fajny temat podałeś haha..
OdpowiedzUsuńja się podpisuję przy wypowiedzi Anny - nasze życie to jeden z etapów drogi.. i przytakuję - odpowiedzi na wszystkie pytania są w zasięgu ręki - tylko czasami tych odpowiedzi nie zauważamy albo nie przyjmujemy do wiadomości bo np. nie pasują do naszej wizji.. co do reinkarnacji - wczoraj na TVN w uwadze był filmik - jak ludziska potrafią krzywdzić zwierzęta - po takich doznaniach zawsze zaczynam kombinować (takie moje skrzywienie)- co mósiałoby się zmienić żeby Ci ludzie zrozumieli co robią?? następna myśl - musieli by poczuć na własnej skórze że to co robią jest złe - tylko doświadczenie może dać im zrozumienie... i niestety następna myśl brzmi - reinkarnacja - będą w stanie zrozumieć swoje postępowanie tylko wtedy gdy inkarnują jako te dręczone zwierzaki... - niestety, tylko w takim rozwiązaniu widzę sprawiedliwość i równowagę, sens(może nawet)
ktoś kiedyś zapytał mojego wielkiego przyjaciela, legendarnego, choć żyjącego księdza: skąd wiesz, że jest Bóg, na co on odpowiedział:
OdpowiedzUsuńBo widzę go lepiej niż Ciebie.
Cóż jedni widzą, inni nie. Taki świat.
Pozdrawiam i zapraszam na mojego raczkującego bloga :)
Dominika .... a mnie odwrotnie, że TAM coś jest...
OdpowiedzUsuńabrah ...... ja też uważam, że to tutaj to jest pewien etap, ale chodzi o to, co jest dalej? ... a reinkarnacja, chyba jednak nie działa tak selektywnie .... no i z tym zrozumieniem swojego postępowania w poprzednim życiu też nie do końca jest tak ..... przede wszystkim musieliby pamiętać poprzednie życie ... i tu już jest kłopot ;)
Majka .... Ja nie mam wątpliwości o istnieniu Boga .... Ja tylko zastanawiam się jak wygląda istnienie po śmierci ;)
Oby nic nie było. A tak serio to mam to w.....nosie;)
OdpowiedzUsuńIza .... Też bym wolał, żeby nic nie było .....i do niedawna, też miałem to w .... nosie ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę sobie żebym zawsze to miała tam:)
OdpowiedzUsuń:) .... też Ci tego życzę ..... :)
OdpowiedzUsuńPrzemyśliwszy jednak sprawę przy kawce, dochodzę do wniosku, że jednak z czasem mogę zacząć się zastanawiać nad tym niestety:)
OdpowiedzUsuńIzabello ..... tak też sobie pomyślałem...... będąc osobą myślącą zaczniesz w pewnym wieku (lub na skutek pewnych wydarzeń) się nad tym zastanawiać ..... ale życzę Ci żeby było to jak najpóźniej ....... :)
OdpowiedzUsuńJakieś takie przedwiosenne przesilenie mnie dopadło ... i rocznica śmierci matki .... że takie rozważania mnie nachodzą .... hmmm
to jest ważny i piękny temat rozważań przecież - w moim przypadku zasadniczo zyciowy - nie okazyjny... dlatego też drążę go od wielu lat - nie nerwowo i nachalnie- raczej wyczulona jestem na wszelkie w tej kwestii wypowiedzi - wiele mądrych ksiąg i ludzi (nie pytajcie kto konkretnie- bo ważniejsza dla mnie zawsze treść niż autor)- mówi że po śmierci mamy to w co wierzymy za życia - piękny obrazek w tym temacie nakręcił Vincent Ward w "Między piekłem a niebem" - taka miła oku interpretacja tego co potem - pasująca mi nawet do tego co już wiem, a zarazem nie naruszająca chyba niczyich uczuć religijnych.
OdpowiedzUsuńPożyjemy zobaczymy,......u mnie dziś urodziny syna. Przesilenie jest, musiałam się wczoraj odstresować...piłam, tańczyłam i śpiewałam do mikrofonu. Daaaawnooooo tego nie robiłam;). Dobrego dnia!
OdpowiedzUsuńabrah ... to jest jeden z najważniejszych tematów w życiu .... o ile nie najważniejszy ...... dlatego towarzyszy mi przez całe życie ..... oczywiście odpowiedź uzyskam po śmierci ... ale im jest się starszy tym bardziej chciałoby się znać odpowiedź ...... wiem, że pod koniec życia, to jest właściwie jedyny poważny temat który człowieka interesuje ...... i czyjeś interpretacje i domysły nie są w stanie dać satysfakcjonującej odpowiedzi .... chciałoby się znać konkret.
OdpowiedzUsuńa film o którym piszesz muszę obejrzeć :)
Iza .... trzeba było tak od razu ;D .... ja po takich wyczynach, na drugi dzień mam zawsze kłopoty z koncentracją ..... i o niczym mysleć mi się nie chce ....... Wszystkiego Najlepszego dla syna ........................ i dla Ciebie
a ja odczytuję ostatnio znaki i jak wsłuchasz się mocno w siebie zapewniam Cię że odkryjesz prawdę a prawda Cię wyzwoli...
OdpowiedzUsuńtrzeba ufać jak dziecko czasami... i to chyba jest dobry sposób..
Bo to się mnie kojarzy, więc jak może Tobie też? Przecież jesteśmy inni :) pozwól mi widzieć. I cholera, widzę już samolot, a taki był ładny z niego rewolwer... :)
OdpowiedzUsuńświetlistości ...... To prawda, że trzeba ufać jak dziecko ...... ale czasem gdzieś to zaufanie znika ....... :)
OdpowiedzUsuńMargo. :DDD Ty się nie denerwuj, bo teraz widzisz i samolot i rwolwer ...... a ja tylko samolot :(
:DDDDDD
Też kiedyś się nad tym zastanawiałam, ale przestałam, bo do głowy przyszła mi owa reinkarnacja, co mnie szczególnie przeraziło.
OdpowiedzUsuńSwoje przemyślenia zakończyłam na błogiej nirwanie.
Pozdrawiam :)
Martyna ...... błoga Nirvana to jest to co mi pasuje :) ...... i tego będę się trzymał :)
OdpowiedzUsuńBARDZO TRUDNY TEMAT :(( a na obrazku pistolet? ja też go widzę
OdpowiedzUsuńNirwana... e chyba mi nie leży. Nie ma to jak miłość jednak.
OdpowiedzUsuńEwa ..... to rzeczywiście trudny temat ... i do tego nie ma na niego konkretnej odpowiedzi
OdpowiedzUsuńMajka ..... :D Tak, Miłość jest OK :D
daje do myślenia
OdpowiedzUsuńMnie pytanie czy jest coś po śmierci zawsze w jakiś dziwny i niesamowity sposób przerażało:/
OdpowiedzUsuńBlog Globusa ....... mnie też przeraża, ale powoli zbliżam się do tej granicy, kiedy to pytanie będzie szybko nabierać na ważności :(
OdpowiedzUsuńa słyszeliście o Jezusie?
OdpowiedzUsuńPoczytajcie co On mówił o tym co nas czeka po 'śmierci'
Bo gdyby było jak mówią świadkowie Jehowy ,nicość, to kogo widzieli obok Jezusa, Jakub i Jan na Górze Tabor?
I po co byłaby Jego śmierć ?
"Szukajcie ,a znajdziecie" z podkreśleniem ZNAJDZIECIE
malgosia.niegel ...... :) słyszeliśmy o Jezusie .... Problem polega tylko na tym, że oprócz wiary nie ma pewności, że to co zostało zapisane w Ewangeliach było zgodne z rzeczywistością .... bo uznawanych Ewangelii jest sztuk cztery .. i róznią się one między sobą .... wszystkie zostały napisane gdy Chrystusa już nie było ..... i zdaje się tylko jeden z ewangelistów miał kontakt z Jezusem ...... Dlatego od czsau do czasu nachodzą człowieka wątpliwości :) .... Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń